... że ten film byłby nawet całkiem fajny, gdyby ta cała wiedźma mordowała w jakiś bardziej "magiczny" i charakterystyczny dla wiedźm sposób, zamiast latać z gwodźiarką albo pakować związanego kolesia do rozdrabniarki (bądź ucinać fiutki!). Taki sposób działania kojarzył mi się bardziej z jakimś psychopatycznym mordercą i przyznam, że na pewnym etapie filmu byłam przekonana, że na końcu okaże się, że to po prostu jakiś świr "przebierał się" za tą wiedźmę, albo ta pani MacDonald .... :)
No, ja też już czekałem, kiedy zerwą jej maskę i okażę się jakimś przestępcą który odkrył pod domem złoże ropy i chciał wszystkich przegonić, żeby je eksploatować, i udałoby mu się gdyby nie te wstrętne dzieciaki... :D A na poważnie, przyznasz jednak że czarownica z siekierą i gwoździarką to jest jakaś oryginalność mimo wszystko :)
Siekiera to to jeszcze w miarę bardzo tradycyjne akcesorium pozbywania się oponentów... no i w rękach wiedźmy może tak nie razić, ale elektryczny młotek to już całkowite nowum @:-)
No cóż jakie czasy taka wiedźma... i takoweż utensylia destrukcji @:-)@:-)
A kiedy mniej więcej ona te fiutki ucina? @:-)
Bo filmu oczywiście nie oglądam (Downton Abbey lrci na pierwszym), ale tą scenę chciałbym oblookać. Może się uśmieję. @:-)
Będzie taka scena łóżkowa i to wtedy było chyba. Teraz gościa do "maszyny do mielenia drewna" wrzuciła xD Napiszę Ci jak się zacznie ta sekwencja, odświeżaj co jakiś czas :D
Kurde na sam fakt "dekapitacji" żołędzia @:-)@:-) to nie zdążyłem, przełączyłem jak już gość leżał na ziemi i ten jego koleś go odwracał i pytał o interesik @::-)@:-) No ale teraz to już nie było za wiele do śmiechu, ale pewnie samego tego uciachywania to nie pokazali... autocenzura. A ta owadzia poczwarka co to na murawie leżała to jakaś karykatura raczej @:-) Na zbliżeniu to wyglądała jakby co najmniej bykowi alko i płetwalowi błękitnemu obciachała ta wiedźma. @:-)
Zgadłeś, nie pokazali. Gość sikał i był widoczny tylko od klatki piersiowej w górę a potem pokazali nadbiegającą wiedźmę i zamach siekierą. Musiała być bardzo ostra xD Pomyśleć, że ktoś na planie musiał przygotować taki rekwizyt :D
Bardzo dużo plasteliny na to poszło @:-) @:-)
A co do tej ostrości siekiery to raczej musiałaby być brzytwa raczej żeby tak chlasnąć takiego sikającego flaczka. I to jeszcze bez żadnego pieńka pod nim. @:-) @:-) @:-)
No właśnie, a wiedźma miała tylko gwoździarkę i siekierę. To chyba były jakieś jej czary... Extracto Siusiakum, czy coś...
Pewnie z Harrym Potterem współpracowała w zbrodni. Taka psychopatyczna para. Mistrz i uczeń. @:-) Jak w którymś odcinku "Wire in the Blood" albo w tym paskudztwie Saw/Piła któraś tam (widziałem fragmenty kilku części ale żadnego takiego wynaturzonego badziewia nie byłbym w stanie do końca wytrzymać... no może tę pierwotną cześć). No i czarownica się rozpękła... wszyscy zadowoleni... koszmar minął... a tu gówno! @:-)
Po stracie mentorki Harry Pocier weźmie się teraz za obrzezywanie dziewcząt dla równowagi @:-) @:-)
A co do samej siekiery to może sobie kupiła w supermarkecie budowlanym jakąś Fiskars czy jak tam ją w reklamach reklamują te firmę. @:-) Przy takiej to może się nawet można ogolić na sucho pod włos bez bólu. @:-)
Tak, tak.
To na pewno musiała być siekiera Fiskars... albo jakiś domowej roboty tomahawk @:-) W końcu Hameryka... wiedźma wyciągnięta z lamusa to może jeszcze w młodości się z tubylcami kumała i jakoweś artefakty z tych czasów zachowała.... z obsydianu @:-) @:-) Ponoć potrafi być ostrzejszy od stali jak go umiejętnie połupać.
Fajny film. Z jednej strony straszny i okrutny(wiedźma wsadziła kolesia do rozdrabniarki). Z drugiej strony trochę humorystyczny i tragiczny(odcięcia przyrodzenia siekierą przez wiedźmę). Z trzeciej strony opowieść o duchach i wiedźmie(duchy dzieci i współczesna wiedźma) Bardzo miło się oglądało. Polecam na przyszłość. :).