Zapowiadało się nieźle, ale w sumie całe strasznie polegało na tym, że cisza, trzaski i nagle bum!
Głośny krzyk i coś wyskakuje ci przed twarzą na ekranie. Do tego sama końcówka, gdy nagle Sara
zaniepokojona odwraca się w prawo na cmentarzu i co? I Bum! Głośniejszy odgłos, cięcie, czarno,
widz skoczył na fotelu. Słabizna.